Samorządowcy kontra nauczyciele

 (11.03.2011) Uprawnienia nauczycieli zostaną mocno ograniczone - ostrzega nauczycielska "Solidarność". Niekorzystnych dla pedagogów zmian w Karcie Nauczyciela domagają się samorządy.

Samorządowcy domagają się m.in.:
- pozbawienia uprawnień wynikających z Karty Nauczyciela nauczycieli "nietablicowych": bibliotekarzy, pedagogów, logopedów, nauczycieli świetlic i poradni psychologiczno-pedagogicznych,
- zwiększenia pensum dydaktycznego do  20-22  godzin,
- skrócenia wymiaru urlopu wypoczynkowego z 78  do 52 dni, przy czym pozostała część dni wolnych miałaby być przeznaczana np. na dokształcanie nauczyciela,
- finansowania przez ZUS urlopów dla poratowania zdrowia i w konsekwencji orzekania o tych urlopach przez lekarzy ZUS.

Przedstawiciele samorządów chcieliby również powiązania awansu zawodowego z wynikami szkoły oraz likwidacji niektórych dodatków uzupełniających wynagrodzenie nauczycieli.

- Te propozycje są niedoprzyjęcia dla środowiska nauczycielskiego. Jak przyciągnąć do zawodu najlepszych skoro zdecydowanie pogarsza się statut zawodowy nauczycieli. Jeżeli rząd i parlament poprą propozycje samorządowców, nauczyciele stracą wiele swoich uprawnień - mówi Wojciech Jaranowski, rzecznik prasowy Sekcji Krajowej Oświaty NSZZ "S".

Zmiany planowane są również w systemie kształcenia nauczycieli. Aby zostać nauczycielem trzeba będzie odbyć roczny obowiązkowy staż i zdać Państwowy Egzamin Nauczycielski. - „Solidarność” już dawno zgłaszała postulaty związane z kształceniem nauczycieli, w tym potrzebę polepszenia jakości kształcenia na studiach nauczycielskich, np. poprzez system grantów państwowych) oraz odbywania praktycznego stażu nauczycielskiego - mówi Jaranowski.

Przypominamy, że oświatowa "S" prowadzi akcję zbierania podpisów pod petycją w tej sprawie odwołania minister edukacji Katarzyny Hall. Podpisy zbierane są od 4 do 25 marca. Dalsze decyzje dotyczące ewentualnej akcji protestacyjnej podejmie zwołane 31 marca br. Walne Zebranie Delegatów Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „S”.

Akcja oświatowej „S” to wynik działań resortu edukacji pod kierownictwem minister Katarzyny Hall, które niszczą system oświaty oraz uderzają w nauczycieli, uczniów i rodziców. Szczególnie niepokojąca jest likwidacja szkół i placówek oświatowych. Z zebranych przez Sekcję Krajową Oświaty NSZZ „S” danych wynika, że w całym kraju planuje się likwidacje ok. 500 szkół. Zdaniem związkowców doprowadziła do tego nowelizacja ustawy o systemie oświaty, która zachęciła jednostki samorządu terytorialnego do pozbywania się szkół.  Przyjęta przed dwoma laty ustawa znacznie ograniczyła kompetencje kuratora oświaty w tym zakresie. Obecnie opinia kuratora oświaty w sprawie likwidacji szkoły nie jest wiążąca dla samorządu terytorialnego.