Region Gorzowski

Ewa Domagalska

Do związku zapisałam się ponieważ w mojej firmie źle się działo i dzieje. Wybrałam Solidarność, ponieważ działa w mojej firmie inny związek branżowy, którego działania nie były i nie są zgodne z moimi oczekiwaniami. Do tej pory NSZZ „Solidarność” brał zawsze udział w rozmowach związanych z podwyżkami dla pracowników. Ostatnim naszym sukcesem było wstrzymanie wypowiedzenia umowy o pracę dla naszego kolegi związkowca.

Wojciech Śliwiński

Powody dla których zapisałem się do związku: integracja pracowników, wpływ na działania niezgodne z prawem, by mieć delegację prawną do występowania do przełożonych z wnioskami i opiniami. „Solidarność” jest jedynym związkiem istniejącym w Państwowej Straży Pożarnej o ideologicznych korzeniach. Ponadto jest organizacją ogólno społeczną zrzeszającą w swoich szeregach przedstawicieli wszystkich grup zawodowych i mającą realny wpływ na kształt polityki społecznej. W ramach działania organizacji zakładowej dokonujemy integracji pracowników, udzielamy pomocy finansowej, mamy wpływ na kształt regulaminu organizacyjnego.

Marcin Wiliński

Członkostwo w związku daje mi poczucie pewności, stabilności, ochrony praw pracowniczych, większą możliwość doskonalenia zawodowego. Umożliwia także organizowanie i branie udziału w imprezach kulturalnych związku, spotkaniach, wycieczkach itp. Wybierając związek zawodowy zdecydowałem o wyborze  „Solidarności” ze względu na większą aktywność spośród innych związków oraz liczebność związkowców. Jestem od niedawna przewodniczącym Komisji zakładowej i nad osiągnięciami wciąż pracuję, nie chciałbym jeszcze pisać o nich, aby nie zapeszać.

Marianna Bury

Do „Solidarności” zapisałam się zakładając nową organizację związkową w moim zakładzie pracy. O wyborze tego związku zdecydowała szybka możliwość rejestracji oraz bliskość siedziby Zarządu Regionu. Dla organizacji z tzw. terenu to bardzo ważne. Związek Zawodowy musieliśmy założyć, gdyż pracodawca nie respektował naszych praw. Po założeniu związku sytuacja bardzo się zmieniła, staliśmy się dla pracodawcy partnerem, może nie równym tak jakbyśmy chcieli, ale mieliśmy większą szansę rozmawiać i rozwiązywać wspólnie problemy pracownicze.