Salowe wygrały i wróciły do pracy

(18.11.2010) Salowe ze Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej po blisko 2,5 miesięcznej przerwie  wróciły dziś do pracy. Wczoraj sąd pracy przyznał im rację w sporze ze Spółdzielnią Inwalidów Naprzód z Krakowa.

- Punktualnie o 8.00 rano, 37 pań zgłosiło gotowość do pracy, zostały przyjęte przez firmę Naprzód i pobrały grafiki dyżurów – poinformowała Elżbieta Żuchowicz, przewodnicząca Solidarności w dąbrowskim szpitalu.

- Po wielu tygodniach stresu, niepewności, czasami łez panie mogą odetchnąć. Wracają do pracy, którą bardzo dobrze wykonują od wielu lat i nadal będą zatrudnione na normalnych warunkach. Choć pensje miały i mają niewielkie, to jednak najważniejsze dla nich jest to, że zachowują stałe umowy o pracę – dodała Żuchowicz.

Salowe walczyły o to od początku września. Domagały się, aby Spółdzielnia Inwalidów Naprzód, która wygrała przetarg na sprzątanie dąbrowskiego szpitala przejęła je od firmy Aspen, wcześniej świadczącej te usługi w dąbrowskiej placówce. Z kolei firma Aspen przed 6 laty przejęła salowe od szpitala. Salowe przekonywały, że przejęcie przez Naprzód powinno nastąpić z zachowaniem ich dotychczasowych uprawnień, czyli z podpisaniem z nimi umów o pracę na czas nieokreślony i zapewnieniem minimalnego ustawowego wynagrodzenia. Firma Naprzód na to się nie zgadzała.

Wczoraj, 17 listopada, sąd pracy przyznał salowym rację w sporze ze spółdzielnią Naprzód. Orzekł, że Naprzód powinien je przejąć od firmy Aspen na zasadzie artykułu 23 1  Kodeksu Pracy, czyli zatrudnić salowe na takich zasadach, jak się domagały.  Wyrok jest jeszcze nieprawomocny.

Salowe oprócz tego, że wystosowały pozwy sądowe wobec firmy Naprzód, od 7 września  prowadziły protest okupacyjny w Urzędzie Miasta w Dąbrowie Górniczej. Po 61 dniach kobiety zawiesiły akcję, bo przestały wierzyć, że obecne władze Dąbrowy pomogą im w zachowaniu miejsc pracy. Postanowiły poczekać na decyzję sądu.

Grzegorz Podżorny, www.solidarnosckatowice.pl