Niskie ceny - nie kosztem pracowników!
- Napisał Super User
- Kategoria: Archiwalne
- Czytany 754 razy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
(17.11.2010) Związkowcy z "S" protestować będą w czwartek w Rokszycach w obronie pracowników Kaufland Polska.
Pracownicy Centrum Dystrybucyjnego Kaufland Polska domagają się bezpiecznych warunków pracy, realnych i nie zagrażających zdrowiu norm wydajności oraz podwyżek wynagrodzeń. Ponieważ Kaufland przedkłada zyski nad zdrowie i bezpieczeństwo swoich pracowników, jutro w Rokszycach k. Piotrkowa Trybunalskiego, organizują pikietę protestacyjną. Protest wspiera prezydium Komisji Krajowej.
Niskie płace, wycieńczające fizycznie normy wydajności, umowy o pracę na czas określony, niskie płace czy nie wypłacanie wynagrodzeń za nadgodziny to główne problemy, które pracownicy Centrum Dystrybucyjnego zgłaszają przedstawicielom NSZZ „Solidarność”.
- Nagminną praktyką jest zawieranie podwójnych umów o pracę z pracownikami agencji tymczasowych, którzy pracują w Centrum. W ten sposób pracodawca unika wypłacania wynagrodzenia za nadgodziny – mówi Mariusz Skrzypek z NSZZ „Solidarność”, który pomaga pracownikom Kauflanda organizować się w związek zawodowy.
Pracownicy domagają się również obniżenia norm wydajności, które z roku na rok wzrastają. Średnio na 12-godzinnej zmianie pracownik musi przenieść 25 ton towarów. – Presja na wykonanie normy jest ogromna a przed świętami zwiększa się jeszcze bardziej. Skutkiem tego jest pośpiech i brak koncentracji a to jest częstą przyczyną wypadków – dodaje Skrzypek.
Jedną z ofiar pracy w Kauflandzie jest Piotr, któremu z powodu fizycznego wysiłku pogorszył się wzrok. Najpierw pracował przy lekkich pracach. Po jakimś czasie został przeniesiony do pracy przy najcięższych towarach – pomimo że pracodawca był powiadomiony o wadzie wzroku. – Od tego czasu ciągle miałem bóle głowy, omdlenia. Wada wzroku niestety się pogłębiła. Lekarz stwierdził, że to z powodu nadmiernego wysiłku – mówi Piotr. Niestety Kaufland nie uwzględnił jego prośby o przeniesienie na inne stanowisko i został zmuszony do pożegnania się z pracą. Teraz jest bez pracy.
Pani Katarzyna zwolniła się w ubiegłym roku z Kauflanda. Pracę tam wspomina bardzo źle. – Wieczne poniżanie przez przełożonych, praca ponad siły, często bez odpoczynku, podwójne grafiki czasu pracy. Nagabywanie ochrony do podłożenia towaru pracownikowi, którego chcą zwolnić a nie mają żadnego zarzutu – wymienia była pracownica Kauflanda. Razem z nią, pracę opuściły jeszcze dwie osoby. – Dłużej nie można było tego wytrzymać – dodaje.
- Jak większość super i hipermarketów, Kaufland swój sukces buduje na niskich cenach i obniżce kosztów działalności. Niestety odbywa się to kosztem pracowników, którzy pomimo tych oszczędności muszą sprostać zadaniom stawianym przed nimi – mówi Krzysztof Zgoda z NSZZ „S”.
W Polsce jest ponad 130 sklepów sieci Kaufland. Poza tym markety tej sieci znajdują się w Niemczech, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji, Czechach i na Słowacji. Grupa Kaufland należy do 10 największych przedsiębiorstw handlowych Europy i dominuje w branży sklepów wielkopowierzchniowych. W Rokszycach znajduje się największe centrum dystrybucyjne Kaufland w Polsce. Zatrudnia prawie 500 osób.
Dział Informacji KK

Najnowsze od Super User
- Lokal do wynajęcia w budynku Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność"
- Solidarność Pokoleń - festyn rodzinny z okazji 35. rocznicy powstania NSZZ Solidarność
- Harmonogram obchodów 35. rocznicy powstania NSZZ Solidarność
- Historia
- 2. Konstruktywny Dialog III – wzmocnienie potencjału instytucjonalnego NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”