Menu

Kadencja 2006-2010

Dzisiaj, w 2010 roku, Roku Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, ustanowionego ze względu na XXX-tą rocznicę porozumień sierpniowych i urodzin „Solidarności”, mówimy z mocą – jesteśmy dumni ze swoich korzeni, swojej historii. Jesteśmy wierni Bogu, Ojczyźnie i przesłaniom Sierpnia.

Daliśmy temu wyraz w ciągu całej kadencji. Rok 2007 ustanowiliśmy Rokiem Ofiar Stanu Wojennego, a Krajowy Zjazd Delegatów odbył się w Legnicy i Lubinie dla szczególnego uczczenia ofiar lubińskiej zbrodni. Kolejny 2008 rok, to Rok Jana Pawła II w 30. rocznicę Jego pontyfikatu z niezapomnianym XXII KZD w Wadowicach. W 2009 roku – Roku Niepodległości i Solidarności spotkaliśmy się na czerwcowych uroczystościach w Gdańsku oraz jesienią w Białymstoku w rodzinnych stronach księdza Jerzego. Beatyfikacja kapelana i patrona NSZZ „Solidarność” ks. Jerzego Popiełuszki w czerwcu br. stała się wielkim i wspaniałym prezentem dla naszego Związku na 30-tą rocznicę urodzin.
Staraliśmy się nie zaniedbywać troski o naszą historię i przekazywać ją kolejnym pokoleniom – jak nakazywał nam Jan Paweł II.  Budujemy nasze archiwum i udostępniamy zbiory w internecie. Jednak główny i dominujący ciężar naszej pracy to działalność bieżąca, odpowiedź na zagrożenia i problemy członków Związku. Nawiązujemy do swojego rodowodu, bo sierpniową ideę „Solidarności” ślubujemy kontynuować w rocie naszej przysięgi składanej na początku kadencji. Etos i historia to mocny i potrzebny fundament, na którym możemy budować wielki gmach bieżącej działalności. Nasze codzienne, związkowe, pracownicze: tu i teraz.

Podstawowa działalność Związku prowadzona jest w organizacjach zakładowych, wspomaganych przez struktury branżowe, Zarządy Regionów i Komisję Krajową. Na poziomie krajowym, w myśl przyjętej przed laty formuły koncentracji na priorytetach, cyklicznie identyfikujemy najistotniejsze problemy w zmieniającej się rzeczywistości i otoczeniu Związku żeby podejmować kolejne kampanie będące odpowiedzią na te zagrożenia lub potrzeby. W roku 2006 i połowie 2007 prowadziliśmy działania pod hasłem: „Niskie płace – barierą rozwoju”. Kolejny rok to wołanie o: „Polskę przyjazną pracownikom”. W sierpniu 2008 roku na wielkiej manifestacji w Warszawie podnieśliśmy hasło: „Godna praca – godna emerytura”. „Solidarność” na kryzys”, to kolejna kampania rozpoczęta w styczniu 2009 roku w odpowiedzi na bezczynność rządu i pogłębiające się zjawiska kryzysowe.

PRACA POLSKA

Kadencję rozpoczynaliśmy w 2006 roku z jednym dominującym przekonaniem – musimy zrobić wszystko, aby wzrost gospodarczy, impuls wynikający z napływu funduszy europejskich i rządy deklarujące chęć zbudowania państwa solidarnego – przełożyły się na poprawę bytu milionów polskich rodzin. Patrząc na podstawowe wskaźniki – nastąpiły zjawiska pozytywne, w których niewątpliwie Związek miał swój udział. Bezrobocie we wrześniu 2006 wynosiło ponad 15%, dziś – 11,4%. Płaca minimalna, która od lat dla nas jest jednym z głównych postulatów – wzrosła o 47% z 899 PLN w 2006 do 1317 pln w 2010. Wynegocjowany, ale jeszcze nie zatwierdzony przez rząd, wzrost do 1408 PLN w 2011 oznaczałby przynajmniej utrzymanie obecnej relacji płacy minimalnej do przeciętnej w gospodarce narodowej także w roku przyszłym. Rosły również wynagrodzenia – w gospodarce narodowej było to 2477 PLN w 2006 i 3316 PLN w I kwartale bieżącego roku – wzrost o 34% to zdecydowanie więcej niż inflacja w omawianym okresie.
Ale to tylko jedna strona medalu. Druga to coraz bardziej alarmistyczne dane dotyczące rosnącego rozwarstwienia płacowego, a przede wszystkim statystyki wskazujące, że stajemy się krajem o najgorszym zatrudnieniu – to w Polsce pracuje najwięcej na umowy na czas określony. Przekłada się to oczywiście na trudności szczególnie młodych ludzi w możliwościach pozyskania kredytu, a to rzutuje na możliwości zakupu mieszkań etc. Hamuje to też popyt, wpływając negatywnie na całą gospodarkę. Jesteśmy też liderami w ilości ubogich pracujących – a więc osób, które pracując na pełnym etacie, nie mają środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb. To wskazuje, jak nisko opłacana jest w Polsce praca. Niestety, rzutuje to także na sytuację dzieci – to w Polsce jest największa w UE liczba dzieci niedożywionych i ubogich.
Z tych danych można wyciągnąć jeden zasadniczy wniosek – państwo solidarne i sprawiedliwe to ciągle zadanie do spełnienia.

DIALOG DLA ROZWOJU

Zaczynaliśmy tę kadencję przekonani, że dialog stanowi podstawę zrównoważonego rozwoju kraju. Że porozumienia społeczne, tak jak w niektórych innych krajach Europy, mogą stać się źródłem sukcesu gospodarczego. Proponowana umowa społeczna „Gospodarka, praca, rodzina, dialog” sugerowała, że również ówcześnie rządząca koalicja podziela to przekonanie. Niestety, negocjacje umowy skończyły się wraz z kryzysem rządowym i wyborami. Niejako rzutem na taśmę – ogłaszając w czerwcu 2007 akcję protestacyjną – uzyskaliśmy porozumienie z rządem gwarantujące m.in. skokowy wzrost płacy minimalnej i renegocjowanie ustawy o emeryturach pomostowych. Również pod koniec kadencji sejmu wprowadzono kontrowersyjne, ale powodujące wzrost płac netto wszystkich pracowników, obniżenie składki rentowej oraz jeden z nielicznych elementów polityki prorodzinnej – tzw. odpis podatkowy na dziecko uczące się i  pozostające na utrzymaniu. Po wyborach parlamentarnych w 2007 roku – mimo składanych w kampanii deklaracji i obietnic – dialog,  przez obecnie rządzącą koalicję, w dużym stopniu został sprowadzony do pozorów. Spotkania plenarne, prezydium i zespołów roboczych Trójstronnej Komisji  ds. Społeczno-Gospodarczych oraz zespołów branżowych spełniają przede wszystkim funkcje informacyjne, też potrzebne, ale efekty rozmów nie są zadowalające. Z wielkim mozołem udało się uzyskać pewien postęp, a w każdym razie uchronić przed regresem, w sprawie płacy minimalnej. Pewne nieduże możliwości postępu w niektórych sprawach otwierają się, gdy po uzgodnieniach dwustronnych z pracodawcami, na zasadzie „coś za coś”, prezentujemy wspólne stanowisko partnerów społecznych wobec rządu.
Niemniej brak dialogu z rządem zaowocował w tej kadencji pierwszymi wspólnymi akcjami protestacyjnymi wszystkich central związkowych.

ROZWÓJ ZWIĄZKU

Silny Związek to Związek liczny, stabilny finansowo, posiadający zaplecze merytoryczne i zdolność mobilizacji. Rozwój Związku to niezmienny od lat priorytet. Zwiększenie liczebności - to nasze „być albo nie być”. Dlatego przy okazji XXX-tej rocznicy naszych urodzin, hasła: „Solidarność” jest ciągle bardzo potrzebna” oraz „Zorganizowani mają lepiej” to główne przesłania kierowane przez nas do całego społeczeństwa. To przesłania rocznicowych spotkań oraz Dni z Solidarnością organizowanych w regionach.
Ustabilizowanie liczebności na poziomie ok. 680 tys. oznacza, że w ciągu kadencji pozyskaliśmy ok. 100 tys. nowych członków, lecz tyle samo z różnych względów nam ubyło. Nowi członkowie to najczęściej ludzie młodzi, zrzeszający się w małych i średnich organizacjach zakładowych, których przez minione cztery lata powstało ok. 1200.
Sytuacja majątkowa związku na poziomie krajowym jest dobra; z zadowoleniem rejestrujemy poprawę dyscypliny i wzrost wpływów ze składek (w okresie kadencji o blisko 20%). Od ponad 10 lat gromadzimy też fundusz strajkowy pomocny przy finansowaniu akcji protestacyjnych. Coraz więcej środków pochodzi z projektów europejskich, które pomagają w finansowaniu szkoleń, konferencji i akcji informacyjnych. 
W tej kadencji rozpoczęliśmy budowanie zaplecza eksperckiego Związku, co skutkowało przygotowaniem kilkunastu opracowań merytorycznych stanowiących podstawę naszych akcji oraz liczne konferencje i wydawnictwa tematyczne. Ostatnim tego efektem jest raport „Praca polska 2010”. Następnym krokiem powinno być stworzenie stałego i zinstytucjonalizowanego instytutu związkowego.
Na licznych spotkaniach i zjazdach nie ustaje dyskusja na temat struktury Związku. Na XXIII KZD w Białymstoku przeprowadziliśmy dyskusję na panelu „NSZZ „Solidarność” – organizacja, struktura i rozwój wobec oczekiwań pracowników”. Przyjęliśmy uchwałę nr 11 ws. zmian organizacyjnych zwracającą się do wszystkich struktur o uzasadnione wnioski. Takich wniosków spłynęło bardzo niewiele – co nie oznacza, że temat jest wyczerpany. Pokazuje jedynie, jak skomplikowane jest to zagadnienie i niejednokrotnie sprzeczne oczekiwania.
Rozwój Związku to także wymiana informacji – w tym celu zmodernizowaliśmy nasze strony internetowe i rozpoczęliśmy publikację cotygodniowych serwisów w sieci, nie zaniedbując – także poprzez nakłady finansowe – ciągle najlepiej postrzeganego środka przekazu związkowego  - Tygodnika Solidarność.

ZWIĄZEK A POLITYKA

Od początku lat 90-tych, w wolnej Polsce, relacje NSZZ „Solidarność” z polityką stanowiły podstawę do dyskusji i sporów, często bardzo gwałtownych. Wystarczy przypomnieć próby zawłaszczania „Solidarności” przez działaczy Unii Demokratycznej na początku lat 90-tych czy później – przez startujący w wyborach 1993 – BBWR. Również za upolitycznienie w czasie AWS  - być może spowodowane historyczną koniecznością, zapłaciliśmy wysoką cenę spadku zaufania społecznego do 12% w 2002 roku przy 70% nieufności. To najgorszy wynik w naszej najnowszej historii. Od tego czasu wyraźnie powiedzieliśmy, że nie będziemy uczestniczyli w walce o władzę – skupiając się na jak najskuteczniejszej obronie praw pracowniczych wprowadziliśmy statutowe ograniczenia w łączeniu funkcji związkowych z politycznymi. W tej kadencji taką drogę systematycznie popiera między 40 a 50% zarówno działaczy, jak i członków Związku. Ale trzeba pamiętać, że około 1/5 uważa, że zaangażowanie w politykę jest nadal za duże, a ostatnio niemal 30% - że za małe.
 Ten dystans od polityki utrzymujemy przy równoczesnym zachowaniu troski o swoją historię i tożsamość oraz dobro wspólne Rzeczypospolitej. Owocowało to systematycznym wzrostem zaufania Polaków do naszego Związku, osiągając w czerwcu 2010 roku poziom 38% przy nieufności - 28%. To najlepszy wynik od połowy lat 90-tych. Chociaż w badaniach wakacyjnych br. wystąpił spadek, to tendencja jest obiecująca.
Poparcie udzielone Lechowi Kaczyńskiemu w wyborach w 2005 roku oraz późniejsza współpraca i dobre kontakty z Panem Prezydentem stały się pretekstem do nieustannych ataków i oskarżeń o polityczne powiązania „Solidarności” z PiS-em. Fakt, że po 2001 roku „Solidarność” nie udzielała poparcia żadnej partii politycznej nie ma tu żadnego znaczenia.
Kiedy po katastrofie smoleńskiej w przyspieszonych wyborach prezydenckich poparliśmy Jarosława Kaczyńskiego, który deklarował kontynuację programu „Solidarnej Polski” swojego brata, św. p. Lecha Kaczyńskiego - ataki na NSZZ „Solidarność” nasiliły się. Stosowana przez PO taktyka wojny z PiS niemal na „śmierć i życie”, zaczęła być realizowana również wobec „Solidarności”. Politycy – głównie Platformy -  powołujący się  często na swoje solidarnościowe korzenie kwestionują  ciągłość „Solidarności” i prawo do dumy ze swojej historii.  Mówiąc o dwóch „Solidarnościach”, faktycznie zmierzają do zakwestionowania aktualności ideałów Sierpnia.
My odpowiadamy: wywalczyliśmy wolność, teraz musimy wywalczyć sprawiedliwość, jest jedna „Solidarność” - ta, która urodziła się z porozumień sierpniowych, zwyciężyła z komuną, przeżyła PRL i dzisiaj jest reprezentowana przez setki tysięcy pracowników walczących o godną pracę. Zachowuje ciągłość prawną i ciągłość personalną w wielu dziesiątkach tysięcy ludzi z całej Polski, którzy ją tworzyli, do dziś dochowując wierności przysiędze:
 „Przysięgam na honor, na tradycję narodu polskiego, być godnym kontynuatorem sierpniowej idei „Solidarności”... Przysięgam. Tak mi dopomóż Bóg” - Obecni na uroczystej Mszy Świętej na Placu Solidarności w Gdańsku 31. sierpnia tego roku powtórzyliśmy rotę przysięgi.

NIE MA SOLIDARNOŚCI BEZ WARTOŚCI 
 
Smoleńska tragedia zmieniła Polskę i położyła cieniem na obchodach rocznicy. Okres żałoby ukazał jednak Polakom, jak wielka jest wśród nas (również wśród młodzieży) tęsknota za wartościami, potrzeba wspólnoty, dumy narodowej. Oczekiwanie godniejszych zachowań od polityków sprawujących najwyższe urzędy państwowe. Okazania szacunku dla Państwa, poszanowania wszystkich obywateli. Na tych pięknych, dobrych cechach, na tych tęsknotach Polaków, które ujawniły się tak zaskakująco, trzeba budować wspólnotę „Solidarności”.

Wprowadzanie do sprawozdania na 25 Krajowy Zjazd Delegatów

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.