Menu

Ro(c)k Solidarności

(21.07) Na Festiwalu Rockowym w Jarocinie było jak za dawnych czasów - głodni i spragnieni miłośnicy ostrego grania, w przerwach między koncertami mogli się pokrzepić zimnym kefirem lub maślanką oraz bułką.

Nowością było to, że nie musieli niczego kupować, gdyż fundowała im to  wielkopolska „Solidarność”. Starsi bywalcy festiwali pamiętają, że taki zestaw żywieniowy w czasach realnego socjalizmu był często jedynym możliwym do dostania w miejscowych sklepach.

„Solidarność” zadbała nie tylko o strawę dla miłośników rocka, ale również o ochronę przed palącym słońcem - kolejki ustawiały się po czapeczki i chusty-bandany. Były też koszulki, smycze, pamiątkowe kartki z okolicznościowym datownikiem oraz pokaz sztuki stawiania irokeza. Siedząc na legendarnym styropianie w wojskowym namiocie można było obejrzeć impresje filmowe, w których historia festiwali przeplatała się z historią Solidarności. Filmy te były wyświetlane także na dużej festiwalowej scenie.

Jarocin_2.jpg
Jak za dawnych lat... fot. B. Napieralska

Tegoroczna obecność „Solidarności” w Jarocinie nie była przypadkowa, gdyż zarówno Festiwal, jak i „Solidarność” obchodzą w tym roku trzydzieste urodziny. Festiwal, podobnie jak „S” w latach 80. był wyrazem buntu przeciwko opresyjnemu systemowi.
Wioska „Solidarności” cieszyła się dużym zainteresowaniem i sympatią. Najwięcej oczywiście było młodzieży, ale Festiwal w Jarocinie to już impreza wielopokoleniowa, na którą zjeżdżają całe rodziny. Była zatem okazja do świetnej wspólnej zabawy.

Barabara Napieralska, ZR Wielkopolska

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.