Logo
Wydrukuj tę stronę

Niełatwo być kobietą…

O sytuacji kobiet na polskim rynku pracy mówi Danuta Wojdat, pełnomocnik ds. kobiet KK NSZZ „Solidarność”
 
– Czy sytuacja kobiet na rynku pracy jest gorsza niż mężczyzn?
– Zdecydowanie tak. Po pierwsze kobiety mają trudniejszy dostęp do zatrudnienia. Jeżeli pracodawca ma do wyboru mężczyznę i kobietę o podobnych kwalifikacjach i podobnym wykształceniu, (jeszcze gorzej, jeśli jest ona młoda), to zdecyduje się na tego pierwszego. Poza tym kobieta startuje z niższego pułapu: dotyczy to płacy i stanowiska. Często pracodawcy uważają, że w budżecie domowym pensja kobiety ma być dodatkiem do wynagrodzenia mężczyzny. Tym sposobem na kobietach łatwiej wymusić zgodę na gorsze warunki płacowe.
 
– A potem w trakcie rozwoju ścieżki zawodowej sytuacja kobiet też się nie poprawia.
– Kobiety mają zdecydowanie mniejsze możliwości awansu zawodowego i dostępu do szkoleń oferowanych przez pracodawcę niż mężczyźni. Tym samym, jeśli nawet na starcie oboje są na porównywalnej pozycji, potem mężczyzna ma dużo większe szanse, by rozwijać się i dystansuje kobietę. Przecież to on wysyłany jest na różne szkolenia, a tym samym podnosi swoje kwalifikacje.
 
– Czy życie rodzinne kobiet jest dla polskich pracodawców elementem negatywnym?
– Dla większości tak. Nie ma w Polsce dobrych uwarunkowań systemowych, które pozwoliłyby kobietom w normalny sposób godzić pracę zawodową z opieką nad dziećmi czy starszymi rodzicami.
 
– A jak wygląda charakterystyka kobiety na polskim rynku pracy?
– Kobiety stanowią większą część w grupie długotrwale bezrobotnych i biernych zawodowo. Są one dosyć skutecznie i trwale wypychane z rynku pracy. Urlopy macierzyńskie i wychowawcze, podnoszenie kwalifikacji po długiej absencji zawodowej itp. to koszty zbyt wysokie dla rządu, by opracować i wdrożyć uwarunkowania systemowe, które mogłyby pomóc kobietom wrócić do pracy. A przecież wiele kobiet mówi, że chce tego.
 
– Czy są jakieś dziedziny, miejsca pracy, w których kobiety traktowane są na równi z mężczyznami?
– Do jakiegoś stopnia dotyczy to nauczycieli. Ich pracę reguluje Karta nauczyciela – dokument, który szczegółowo opisuje możliwości oraz rozwijanie kwalifikacji.
 
– A gdzie kobietom jest wyjątkowo trudno?
– Jest wiele sektorów, w których kobiety pracują w bardzo ciężkich warunkach, np. w zakładach przetwórstwa spożywczego. Są wprawdzie pracodawcy, którzy chcą je poprawić, ale są też tacy, którzy wykorzystują fakt dużego bezrobocia. A taka sytuacja jest też niekorzystna dla samych mężczyzn. Przykładem jest choćby transport miejski. Jeszcze niedawno kierowcy płci męskiej wyjeżdżali do pracy za granicę. Pracodawcy zaczęli zatrudniać więc kobiety. Ale dostawały one dużo niższe stawki niż ich koledzy. Teraz, kiedy z różnych powodów mężczyźni wracają, często słyszą od pracodawców, że mogą ich przyjąć, ale ze stawkami, które płacą kobietom.
 
– A jak wygląda Polska na tle innych państw?
– Międzynarodowa Organizacja Pracy wskazuje, że Polska nie realizuje konwencji o równym traktowaniu mężczyzn i kobiet. W Polsce zapisy są bardzo ogólne. Kobiety za swoją pracę otrzymują mniejsze wynagrodzenie. Według Eurostatu średnio o 17 proc. Większość kobiet pracuje w zawodach nisko opłacanych, więc te różnice są jeszcze większe. Myślę, że również w tej sferze związek zawodowy ma duże pole działania. Raport, który opracowała Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych, wskazuje m.in., że w zakładach, w których działają organizacje związkowe, różnice płac zmniejszają się o 10 proc.
 
– Czy związek zawodowy stanowi dla kobiet wystarczające oparcie?
– 37 proc. członków „Solidarności” to kobiety.  Ale badania wskazują, że kiedy panie dotykają problemy związane z dyskryminacją płci, a nawet molestowaniem seksualnym, nie postrzegają one związku zawodowego jako instytucji, która może im pomóc. Myślę, że „Solidarność” może zmienić swój wizerunek i być postrzegana jako realny sprzymierzeniec kobiet, ich autentyczny reprezentant. Związek mógłby zastanowić się nad współpracą ze społeczeństwem obywatelskim. 6 marca na placu Solidarności Trójmiejska Akcja Kobiet organizuje spotkanie pod hasłami walki z dyskryminacją na rynku pracy, godzeniem macierzyństwa z pracą zawodową oraz kryzysem i sytuacją kobiet na rynku pracy. Te hasła są również „Solidarności” bliskie.
 
Rozmawiała Olga Zielińska, Magazyn Solidarność, ZR Gdańsk, marzec 2010

 

Copyright © NSZZ "Solidarność" • Wszelkie prawa zastrzeżone
Projekt i wykonanie Microworks

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.