• Aktualności
    • Strona startowa
    • Aktualności
    • Szkolenia
  • Archiwum
  • Zarząd Regionu
    • Prezydium
    • Delegaci na WZD
    • Skład
    • Komisja rewizyjna
    • Delegaci na KZD
  • Kontakt
  • Prawo
    • Przepisy
    • Prawnicy
    • Prawo związkowe
  • Forum
  • Multimedia
    • Stara galeria
    • Stare filmy
    • Nowa galeria
  • Historia
    • Historia w Regionie

06.12.21r. poniedziałek

Opublikowano: 06 grudzień 2021
Autor

Dziś kolejna "porcja" informacji z naszych organizacji. 

"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku

Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy Jana Kosińskiego przewodniczącego  OZ NSZZ „Solidarność” w „EPMEC” Sp.zo.o. w Ustce

Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?

Tak jak w większości naszych OZ chodzi o wzrost wynagrodzeń.

Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników w waszym zakładzie pracy?

Mamy  14 związkowców należących do naszego związku na 24 osoby zatrudnione także jest nas więcej niż 50% pracowników zatrudnionych w naszej firmie.

No właśnie czy pana zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy np. podwyżkę płac?

W naszym przypadku tak, gdyż mamy realny wpływ na politykę firmy i ta ilość naszych członków wpływa na działania naszego pracodawcy.

A co pan myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych spraw?

W naszym zakładzie pracy pracuje bardzo mało osób i mamy bardzo ograniczone pole do działania pod względem rozwoju związku poprzez pozyskanie nowych członków. Jeżeli pojawiają się nowi pracownicy to wtedy działamy w tym kierunku i w większości przypadków udaje się nam pozyskać takiego pracownika, ale należy pamiętać też o tym że co roku odchodzą pracownicy na emerytury i ten stan posiadania nam się nie zwiększa a utrzymuje na tym samym poziomie. Z ZR mamy bardzo dobry kontakt poprzez to, że nasz członek Jacek Paprocki zasiada w Prezydium ZR dlatego jesteśmy na bieżąco z programami , które proponuje ZR i popieramy je.

Dziękuję za rozmowę i życzę  dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków." 

 

03.12.21r. piątek

Opublikowano: 03 grudzień 2021
Autor

Szczególnie dla tych, którzy wierzą w sprawiedliwość i sądy.

W dniu wczorajszym kolejna sprawa dotycząca zwolnienia z pracy naszej Koleżanki z DWS "Perła" w Ustce. Praktycznie dzięki działaniom pracodawcy związek zawodowy został w tej firmie zlikwidowany. Stało się tak w 2015r. Pracownicy członkowie Związku stracili zatrudnienie. Jedynie jedna z Pań odwołała się od działań pracodawcy do różnych instytucji. Od połowy 2015r. trwają sprawy sądowe. Kiedy się skończą? Trudno zgadnąć. Co ma zrobić pracownik pozbawiony pracy, którego odwołanie od niesłusznej i niesprawiedliwej decyzji będzie trwało kilka, może kilkadziesiąt lat? Oczywiście może wierzyć w sprawiedliwość w wykonaniu sądów czy innych instytucji. O sprawie oczywiście wiedziały także inne instytucje, które są powołane do zwalczania łamania prawa. Pozostawiamy sytuację bez komentarza prosząc jedynie, żeby przemyśleć czy nie lepiej mieć silny, mocny, sprawny, oczywiście duży tzn. liczebnie wielki, związek zawodowy, który nie ma potrzeby chodzić i się prosić po różnych instytucjach, sądach czy Bóg wie gdzie, a ma siłę, żeby samodzielnie rozwiązywać problemy pracowników. Prosimy wziąć to pod uwagę, gdyż na dzień dzisiejszy sytuacja jest odwrotna. Działacze związkowi myślą, że słaby, mały liczenie, związek zawodowy cokolwiek może. Może iść do sądy... Gdyby to nie było tragiczne, to może i by było śmieszne. 

Poniżej prezentujemy kolejne przemyślenia na powyższą sprawę naszych Koleżanek i Kolegów. 

"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku

Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy  członkinię KZ NSZZ „Solidarność” w Domu Pomocy Społecznej w Lubuczewie Martę Kosik.

Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pani zakładzie pracy?

Nie mamy żadnych problemów w naszym Zakładzie Pracy. Mamy dobre relacje z pracodawcą i ogólnie pracownicy są zadowoleni z warunków pracy.

Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników?

Mamy 45 związkowców należących do naszego związku co uważam za spory sukces.

Czy pani zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy?

Tak jak wspomniałam nasze sprawy pracownicze są załatwiane na bieżąco i bez problemów, także mamy pod tym względem duży komfort psychiczny co uważam za bardzo ważne.

A co pani myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych spraw?

To bardzo dobry pomysł, który powinien być realizowany w porozumieniu z poszczególnymi Komisjami Zakładowymi, ponieważ każda OZ ma swoją specyfikę i rządzi się swoimi prawami, my realizujemy swój plan pozyskania nowych członków poprzez rozmowy i pokazywanie korzyści z przynależności do związku zawodowego.

Dziękuję za rozmowę i życzę  dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków." 

"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku

Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy  Michała Balika przewodniczącego Międzyzakładowej OZ NSZZ „Solidarność” w Słupskim Ośrodku Kultury.

Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?

W zasadzie nie mam informacji o problemach w naszej firmie, pracownicy narzekają jednak na zarobki bo te zawsze są za małe. Tu można powiedzieć, że to właśnie płace są takim problemem.

Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników?

Mamy tylko 10 związkowców należących do naszego związku na 40 pracowników, i to uważam za małą liczbę.

No właśnie czy pana zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy np. podwyżkę płac?

Jest to zbyt mała liczba wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę dlatego ciągle poszukujemy dotarcia do nowych pracowników, a robimy to przy każdej sposobnej chwili czy to w pracy czy także po za nią, ale jest to trudna żmudna robota wymagająca wiele wysiłku i cierpliwości.

A co pan myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych spraw?

Mam stały kontakt z naszym ZR i zainteresuję się tym programem, jeżeli będę uważał, że coś przyda mi się z jego zapisów na pewno go wykorzystam do naszej pracy związkowej.

Dziękuję za rozmowę i życzę  dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków."

A dalej kolejne przykłady na to, co może liczebnie duży związek zawodowy, a co może mały związek w którym jest kilka osób.

Nie dotarły do nas jakiekolwiek informacje, żeby takie jak opisywane wyżej problemy zdarzały się w liczebnie wielkich organizacjach związkowych. 

A jeszcze temat. o którym już wspominaliśmy. 

Rozmowy trwają, trwają i trwają. I dobrze, że są. Ale wiele osób pyta - Kiedy koniec i z jakim rezultatem? 

 

Oczywiście życzymy jak najszybciej i jak największych sukcesów rozmów.

Przede wszystkim życzymy jednak wzrostu liczby członków Związku.

Sukcesy przyjdą same. 

A tu kolejny dramat dla pracowników. 

 

Oczywiście silny, liczebnie wielkie związki zawodowe, sobie z tym poradzą. Mali przegrają, a właściwie to już przegrali. 

A poniżej kolejny przykład na to, że duży, liczebnie silny, związek zawodowy, może dużo. 

 

Takiej siły życzymy innym związkom zawodowym w branżach. 

01.12.21r. środa

Opublikowano: 01 grudzień 2021
Autor

Mamy w naszym Regionie przykłady dobrej działalności związkowej. Niestety jest ich zbyt mało. Istnieją w Regionie organizacje związkowe, których władze spotykają się nawet raz na tydzień po to, żeby ustalić działania poprawiające sytuację pracowników. W większości docierają do nas jednak informacje , ze władze organizacji potrafią nie robić spotkań nawet raz na rok. Brak spotkań, brak kontaktów z pracownikami, z członkami Związku to wręcz dramatyczny i podstawowy błąd popełniany przez działaczy związkowych. Wprawdzie niektórzy próbują tłumaczyć to pandemią i obostrzeniami, ale to bardzo "lipne" wytłumaczenie. TE same osoby osobiście przyznają, ze, ta sama pandemia, nie stanowi żadnego problemu w zakładach pracy. Ludzie jeżdżą tymi samymi autami , razem do pracy. Przebierają się w tych samych, często bardzo zatłoczonych szatniach. Pracują, bardzo ciężko, blisko siebie, w zatłoczonych halach, często bez większego dystansu. Wspólnie jedzą śniadania, obiady, inne posiłki, razem palką papierosy itp itd. Wszystko to w żaden sposób nie uniemożliwia im pracy i kontaktów międzyludzkich. A w związku zawodowym nie ma mowy o spotkaniach i rozmowach. Każdy przyzna , że to fikcja, która ma usprawiedliwić brak chęci do działalności związkowej, która w tych ciężkich i trudnych czasach powinna być wręcz zintensyfikowana.  Namawiamy naszych związkowców, żeby działać a nie biernie czeka na to, że może samo się coś poprawi i zmieni na lepsze. Jeżeli my czegoś nie zrobimy, to samo się nie poprawi. Potem tylko pozostaje narzekanie, dlaczego inni mają lepiej niż u nas. BO IM SIĘ CHCIAŁO, a my leniwie czekamy, "a nóż, widelec" się coś uda. 

Poniżej dalsze przemyślenia naszych związkowców na temat tego co i jak robimy, żeby był sukces. Przypominamy, że bez licznego związku zawodowego nie ma żadnych sukcesów. 

"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku

Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy  przewodniczącego OZ NSZZ „Solidarność” w słupskim PKS S.A. Stanisławem Grzybowskim.

Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?

W zasadzie nie mamy żadnych sygnałów od naszych związkowców o jakichś ich nurtujących problemach, był problem mobingu dotyczącym jednej osoby ale problem ten został już rozwiązany.

Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników?

Jest nas 10 osób w tym 4 emerytów, więc jest to mała organizacja wymagająca poszerzenia jej stanu liczebności.

Jak pan zamierza to zrobić?

Mamy problem z rozwojem naszej OZ, ponieważ nasza kadra jest zaawansowana wiekowo i  ludzie  nie chcą się zapisywać do związków zawodowych, to samo mogę powiedzieć o młodych ludziach, którzy w ogóle nie są zainteresowani przystąpieniem do związku. Staram się rozmawiać i przekonywać, że mimo wszystko warto być związkowcem, ale jest to nie zwykle trudne.

Czy pana zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy?

Oczywiście, że nie i dobrze o tym wiem, tylko ludziom po prostu teraz z chwilą przyjścia  na stanowisko nowego prezesa, który dal pracownikom podwyżki i pracuje się z w lepszym komforcie trudno jest nam kogoś nowego namówić do wstąpienia do „Solidarności”

A co pan myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych sprawę?

Jeżeli miałoby nam to pomóc w rozwoju naszej OZ to  warto zawsze spróbować i wdrożyć taki plan, będę się musiał zaznajomić w szczegółach co się w nim znajduje i co może nam się przydać w codziennej pracy związkowej.

Dziękuję za rozmowę i życzę  dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków." 

"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku

Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy  przewodniczącego OZ NSZZ „Solidarność” w słupskim Teatrze Nowym Tomaszem Żurawskim

Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pana zakładzie pracy?

W tej chwili nic mi nie wiadomo o problemach pracowników, nie mam takich zgłoszeń i nic t]na to nie wskazuje aby miało się to zmienić.

Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników?

Jest nas 15 osób na 32 osoby zatrudnione w naszym Teatrze.

Czy pana zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy?

To prawie 50% naszej załogi wiec mamy realny wpływ na to co się dzieje w naszym zakładzie pracy, dogadujemy się z naszym pracodawca i oto chyba chodzi, aby były dobre relacje między pracownikami a pracodawcą.

A co pan myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych spraw?

Uważam, za bardzo dobrze, że jest taki program z którego możemy skorzystać i czerpać wzorce do naszej pracy związkowej, po prostu trzeba się z nim zapoznać i wyciągnąć z niego co poszczególnym OZ się z niego przyda i realizować go w praktyce.

Dziękuję za rozmowę i życzę  dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków." 

Wszystko o czym tu piszemy a Wy czytacie ma swoje głębokie uzasadnienie we wszystkim co się wokół dzieje. Poniżej kolejny przykład. 

 

Oczywiście bardzo się cieszymy, że rozmowy trwają. Dialog jest najlepszą formą rozwiązywania trudnych spraw. Uważni Czytelnicy pytają - a ilu nauczycieli i pracowników Oświaty stoi za tymi rozmowami. My dodajmy tylko inny przykład rozmów w jednym z wielkich koncernów, gdzie przedstawiciel Pracodawcy z rozbawieniem informował, że w danym roku odbyły się już prawie dwieście spotkań - rozmów. Natomiast związkowcy "hurtem" twierdzili, że co z tego, skoro efektów żadnych. Powszechnie znane są, często ze szkoleń pracodawców, metody prowadzenia pozorowanych rozmów. Liczymy na to, że w przypadku rządu i oświaty będzie odwrotnie i rozmowy zakończą się sukcesem. Tego ogromnie życzymy naszym Koleżankom i Kolegom z Oświaty. 

30.11.21r. wtorek

Opublikowano: 30 listopad 2021
Autor

"Słupska „Solidarność” stawia na rozwój związku

Kontynuujemy nasze rozmowy z przedstawicielami Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” naszego regionu na temat rozwoju związku poprzez pozyskiwanie nowych członków. Dzisiaj o wypowiedź poprosiliśmy  przewodniczącą OZ NSZZ „Solidarność” W Słowińskim Parku Narodowym Beatę Jurałowicz.

Jaką najważniejszą sprawę zgłaszają pracownicy w pani zakładzie pracy?

Aktualnie największym naszym problemem są płace, które nie nadążają za galopująca inflacją.

Ile związkowców liczy „Solidarność” i jak wygląda liczebnie co do ilości pracowników?

Mamy aktualnie wymagane minimum 10 członków należących do „Solidarności ”na 80 pracowników

Czy pani zdaniem jest to wystarczająca liczba związkowców aby załatwić wasze pracownicze sprawy?

Zdaję sobie sprawę, ze jest zbyt mała liczba aby konkretnie powalczyć np. o wzrost wynagrodzeń, ale jest także inny związek Leśników Polskich i wspólnie stanowimy już większą sile aby negocjować z pracodawcą.

A co pani myśli żeby jeszcze bardziej rozbudować liczbę związkowców i spróbować skorzystać z programu proponowanego przez nasz ZR organizowania pracowników w Związek, który będzie silniejszy i będzie mógł załatwić większość waszych sprawę?

Bardzo bym chciała skorzystać z tego programu i zapoznać się z jego treścią, dlatego przy nadążającej się okazji wstąpię do naszego ZR i poswiece więcej uwagi na tę sprawę.

Dziękuję za rozmowę i życzę  dużo wytrwałości w pracy związkowej i aby OZ rosła w sile poprzez pozyskanie nowych członków." 

 

A pamiętamy obietnice, że na emeryturze to dopiero .... "poszalejemy" na złotych pisakach. Pamiętajmy, że słabość związku to też słabość emerytury. 

Więcej artykułów…

  • 29.11.21r. poniedziałek
  • 26.11.21r. piątek
  • 25.11.21r. czwartek
  • 24.11.21r. środa

Strona 63 z 252

  • poprz.
  • 58
  • 59
  • 60
  • 61
  • 62
  • 63
  • 64
  • 65
  • 66
  • 67
  • nast.
  • koniec

Wyszukaj

Solidarność
TySol
IPN
Grosik

Visitors Counter

510959
TodayToday31
YesterdayYesterday479
This_WeekThis_Week2917
This_MonthThis_Month6132
All_DaysAll_Days510959
CSS Valid | XHTML Valid | Top | + | - | reset | RTL | LTR
Copyright © Yougrids 2025 All rights reserved. Custom Design by Youjoomla.com
YJSimpleGrid Joomla! Templates Framework official website
Multimedia