„Wysokość emerytury jest ściśle powiązana z wysokością odprowadzanych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Im wyższa kwota odprowadzanych składek i im dłuższy okres zatrudnienia, tym wysokość świadczenia jest wyższa. Stąd też zniesienie limitu wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe bezpośrednio będzie wpływać na wysokość otrzymywanej w przyszłości emerytury”
Tak głosi fragment uzasadnienia projektu ustawy likwidującej od 2020 r. górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – tzw. 30-krotności ZUS. Ma to przynieść do budżetu państwa dodatkowe 7,1 mld zł.
Proponowana regulacja zakłada, że począwszy od 2020 r. składka na ubezpieczenia emerytalne i rentowe będzie odprowadzana od całości przychodu, a nie – jak dotąd od kwoty, stanowiącej 30-krotność prognozowanego na dany rok w gospodarce przeciętnego wynagrodzenia. Zniesienie 30-krotności ma – jak napisano w uzasadnieniu – przynieść wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oszacowany na 7,1 mld zł. Zniesienie ograniczenia spowoduje też, że zwiększą się również wpływy składkowe do Funduszu Rezerwy Demograficznej – stwierdza też uzasadnienie.
W uzasadnieniu oszacowano, że zarobki wyższe niż 30-krotność przeciętnego wynagrodzenia osiąga ok. 370 tys. osób. „Poziom oddziaływania proponowanego rozwiązania uzależniony jest również od zachowań na rynku pracy” – czytamy.
„Może się okazać, że chęć uniknięcia opłacania składki od całości wysokich zarobków skłoni pracodawców i pracowników do szukania sposobów obejścia proponowanych regulacji poprzez inne formy zatrudnienia, np. zakładanie działalności gospodarczej” – napisano. W uzasadnieniu podkreśla się jednocześnie, że z drugiej strony osoby z bardzo wysokimi zarobkami otrzymają wyższe świadczenia, ze względu na zwiększenie podstawy wymiaru przyszłej emerytury.
Zauważono też, że większe składki na ubezpieczenie emerytalne spowodują wzrost składek zewidencjonowanych w ZUS, a w konsekwencji stopniowy wzrost wydatków na emerytury wyliczane według nowych zasad.
***
PIOTR DUDA APELUJE ABY NIE KOMBINOWAĆ PRZY ISTNIEJĄCYCH ROZWIĄZANIACH
W wystosowanym w poniedziałek do posłów i sympatyków Solidarności apelu Piotr Duda zwrócił się o przeciwstawienie się nowelizacji ustawy znoszącej roczny limit 30-krotności przeciętnego wynagrodzenia, powyżej którego nie potrąca się składek na ubezpieczenie społeczne. Przewodniczący związku zwrócił uwagę, że obowiązujące rozwiązanie chroni
Fundusz Ubezpieczeń Społecznych przed nadmiernym rozwarstwieniem wypłacanych emerytur i skokowym wzrostem najwyższych świadczeń oraz przeciwdziała powstawaniu nadmiernego deficytu Funduszu.
Wskazuje również na „błędną argumentację twórców tej nowelizacji, której główną przesłanką są
zwiększone wpływy budżetowe„. „Są one wątpliwe, a wobec przywołanych powyżej zagrożeń wręcz niebezpieczne. Dlatego apelujemy, aby zamiast szukać budżetowych protez, wprowadzić inne rozwiązania, jak np. trzeci wyższy próg podatkowy” – czytamy w apelu. W ocenie Solidarności są „niedopuszczalne wypowiedzi niektórych posłów, którzy, używając argumentu +sprawiedliwości społecznej+, postulują, aby wraz ze zniesieniem limitu 30-krotności wprowadzony został limit wysokości wypłacanych emerytur”. „Jest to wyraz braku elementarnych kompetencji osób, które z demokratycznego mandatu, mając stanowić prawo, w konsekwencji nawołują do łamania konstytucji” – napisał w apelu.
Tu cała treść Apelu („puknij link”) –
http://n-5-2.dcs.redcdn.pl/file/o2/tvn/web-content/m/p121/f/de03beffeed9da5f3639a621bcab5dd4/0b3c72da-29e4-4aab-8194-cde59308b10e.pdf