Zarząd Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność", ul. Piekary 35/39, 87-100 Toruń
tel. 56 622 41 52, 56 622 45 75, e-mail: torun@solidarnosc.org.pl

MANIPULUJĄ KOSZYKIEM INFLACYJNYM

środa, 26 Listopad, 2025

Podczas minionych obrad Zarządu Regionu (październik), głos w dyskusji zabrał m.in. Dariusz Ludwikowski (Geofizyka Toruń na fot.), który zauważył, że radośnie ogłaszane zwycięstwo rządu w powstrzymywaniu inflacji jest… co najmniej wątpliwe, a w każdym razie zmanipuilowane.

Swoje uwagi wygłaszał także w imieniu nieobecnego na posiedzeniu Roberta Wichrowskiego z Anwilu (Włocławek). Robert dowodzi, że nierzetelna podawana stopa inflacji skutkuje realnym obniżeniem płac, ponieważ większość ewntualnych podwyżek wynagrodzeń, dodatków zmianowych, stanowiskowych itp. będzie indeksowana o wskaźnik inflacji!

No i jest w tym dużo racji, ponieważ kombinacje rządowo-GUSowskie zadziałały jednoznacznie dezinflacyjnie, gdyż GUS „sprytnie” zmniejszył w inflacyjnym koszyku wagę tych elementów, które przez poprzednie 12 miesięcy podrożały szczególnie mocno!

I tak udział wydatków na żywność po kilku latach wyraźnych wzrostów w roku ubiegłym miał się obniżyć aż o 1,76 punktu procentowego. Waga kategorii „użytkowanie mieszkania i nośniki energii” (gdzie w ubiegłym roku doszło do silnych podwyżek) zmalała o blisko jeden punkt procentowy. O 0,45 pp. spadło znacznie napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych. Za to aż o 1,81 pp. wzrosła waga kategorii „transport”, gdzie za sprawą spadku cen nowych aut oraz tańszych paliw od pewnego czasu notuje się delikatną deflację cenową. Mocno (o 0,81 pp.) wzrosło znacznie… rekreacji i kultury.


W styczniu tego roku nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa GUS. Poprzedni został odwołany w listopadzie ubiegłego roku, po serii niekorzystnych dla rządu raportów. Teraz jest całkiem milutko, ponieważ nowy prezes GUS liczy „tak, żeby było dobrze”.
Poseł Zbigniew Kuźmiuk widzi to tak:

– Zmniejszenie udziału wydatków na żywność i nośniki energii w strukturze wydatków gospodarstwa domowego, akurat gdy te wydatki gwałtownie rosną jest ewidentną próbą zafałszowania wskaźnika inflacji konsumenckiej (CPI). Okazuje się, że ta zmiana prezesa GUS ,dokonana przez premiera Tuska, była ,między innymi po to, aby dokonywać takich zmian. Wiadomo „stłucz termometr, a nie będziesz miał gorączki”

Gorzko śmieszne jest to, iż według GUS w tym roku Polacy zaczęli więcej wydawać na transport, kulturę, hotele, restauracje i zdrowie, a mniej na żywność i energię! Czyli wg GUS Polacy, przy radykalnie wyższych cenach żywności i energii, wydają na te rachunki mniej pieniędzy!… Cuda ogłaszają! – nie ma za co do gara wrzucić ale na teatr sobie nie odmówię!
Podnieśli podatki, zwiększyli rachunki za prąd i gaz, a teraz, żeby cyferki się zgadzały i ładnie wyglądały zmienili sposób wyliczania inflacji” – skomentował na X poseł Rafał Bochenek. Nawet kompletny ignorant zauważy, że przy rosnących cenach żywności i energii trudno jest mówić o mniejszych wydatkach Polaków, którzy muszą przecież realizować swoje podstawowe potrzeby.
Rząd chwali się, że „pokonał drożyznę”. Akurat! Ceny, choć faktycznie rosną wolniej niż dwa lata temu, to są zdecydowanie wyższe niż za rządów poprzedniej formacji politycznej, a wskaźnik mniejszy. Tak to robiąc czary mary można manipulować i ogłupiać.
Prezydium ZR, które omawiało m.in. tę sprawę zdecydowanie popiera głos naszych kolegów o urealnienie GUSowskich danych i oparcie ich na prawdziwych przesłankach.
Redaktor