Założenie prezydenckiego projektu jest proste: przepracowałaś 35 lat, przepracowałeś 40 lat – przechodzisz na emeryturę kiedy tylko chcesz, bez oglądania się na wiek. Ważne, że przez tyle lat podlegaliście obowiązkowi – lub dobrowolnie odprowadzaliście składkę emerytalną do ZUS. Wpłynęła ostatnia składka, osiągnęliście staż 35 lub 40 lat, możecie składać wniosek o emeryturę. Gdyby przepis ten wszedł w życie przed 1 marca 2021 roku, najniższa emerytura stażowa wynosiłaby najprawdopodobniej 1 560 zł.
Rada Ministrów w zmienionym składzie pracować będzie między innymi nad przyszłorocznym budżetem, a jedną z kwestii ważnych dla zwykłych ludzi a zależnych od kształtu budżetu są przepisy emerytalne, w tym ostateczna likwidacja OFE, waloryzacja emerytur no i oczywiście ewentualne inne zmiany w systemie emerytalnym, a takim może być wprowadzenie instytucji emerytur stażowych.
Takie rozwiązanie jest obecnie rozważane jako uzupełnienie obecnego systemu emerytalnego. Obecnie, jak wiadomo by przejść na emeryturę – poza np. służbami mundurowymi – trzeba mieć ukończone 60 lat kobieta, 65 lat mężczyzna.
Obecnie w przypadku osób wcześnie zaczynających pracę bywa, że staż pracy bliższy jest pięćdziesięciu lat niż ledwie czterdziestoletni.Inicjatorem, jest Prezydent RP Andrzej Duda, jednak my jako „Solidarność” dodaliśmy do projektu własny warunek – zgromadzony na koncie emeryta stażowego kapitał musi pozwalać na wypłatę emerytury w wysokości co najmniej 120 proc. aktualnie obowiązujące najniższej emerytury.
To wynika z obawy, że pieniądze zgromadzone ze składek emerytalnych osób przechodzących na emeryturę przed sześćdziesiątką będą niewielkie i w konsekwencji emerytura będzie groszowa, ponieważ stan finansów publicznych trochę poturbowanych przez Covid19 raczej nie pozwala na zwiększenie dopłat do emerytur z budżetu państwa.
Wszystko wskazuje na to, iż emerytura stażowa to będzie zwykła bieda, choć może niektórym zapewni jakąś podstawowe bezpieczeństwo przy dorabianiu „na czarno”. Zapowiadało się trochę inaczej i tu nie wiadomo- czy lepszy rydz, niż nic… Lepiej jednak „abyśmy zdrowi byli” i odpracowali swoje co najmniej do pełnego wieku emerytalnego.
