Odszedł Stefan Olszewski – niezłomny kolejarz!

Stefan pożegnał się z tym światem wczoraj (18 listopada). Ostatnio nie czuł się najlepiej. Trapiły go rozmaite choróbska i był świadom tego, że czas pakować się w ostatnią podróż.
Tak jak dla wielu z naszego pokolenia „Solidarność” stała się dla niego najważniejszą przygodą życia. Poświęcił się jej bez reszty, jako młody tokarz pracujący na stacji PKP Toruń – Wschód. Był przewodniczącym Komisji Zakładowej, delegatem na I Wojewódzki Zjazd Delega
tów oraz członkiem Zarządu Regionu, na tyle niebezpiecznym dla władz PRL-u, że umieszczono go na liście przeznaczonych do internowania. Najpierw były to Potulice (13 – 31 XII 1981) i tam się poznaliśmy. Następnie był Strzebielinek (10 V – 30 VI 1982). Służba Bezpieczeństwa nękała go na różne sposoby. Częste rewizje i zatrzymania. Nie dawał się złamać. Aktywnie działał w podziemnych strukturach Solidarności, kolportując prasę i wydawnictwa, uczestnicząc w manifestacjach i solidarnościowych pielgrzymkach. Odtwarzał struktury związku na kolei, gdy zaczęły się pojawiać szanse na reaktywowanie NSZZ „Solidarność”. Z zapałem uczestniczył w kampanii wyborczej kandydatów Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w Toruniu. W pamięci utkwiło mi spotkanie w lokomotywowni na Kluczykach!
Tacy jak On stanowili najtwardszy trzon „Solidarności”!. Dzięki takim jak On przetrwała!
Miał niezwykle trzeźwy osąd rzeczywistości. Nie dawał się ponosić populistycznym emocjom. Ceniłem go za to ogromnie. Spotykaliśmy się ostatnio najczęściej w naszym parafialnym kościele Chrystusa Króla na Mokrem na niedzielnej mszy św. o godz. 8.30. Ostatnio coraz rzadziej. Od kilku miesięcy jego tradycyjne miejsce świeciło pustką.
Od momentu, gdy w 2015 roku pojawiła się tablica upamiętniająca obóz internowania w Potulicach, Stefan wracał do wspomnień, pojawiając się na organizowanych 13 grudnia uroczystościach rocznicowych. W tym roku już go nie będzie. Ogromny żal!!!!
Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Posiadał status działacza opozycji antykomunistycznej.
Stefanie, Drogi Przyjacielu spoczywaj w pokoju!
Pożegnamy Cię w sobotę 23 listopada. Msza św. o godz. 12.00 w kościele Chrystusa Króla. Pogrzeb na cmentarzu św. Jerzego przy ul. Gałczyńskiego.
Jan Wyrowiński
Zdjęcie podczas spotkania strzebielinkowców w 2017 roku przed tablicą upamiętniającą obóz internowania w Strzebielinku
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę 23 listopada. Ostatnie pożegnanie w kaplicy przedpogrzebowej kościoła Chrystusa Króla – godz. 11.15, msza św. żałobna – godz. 12.00 następnie pogrzeb na cmentarzu św. Jerzego przy ul. Gałczyńskiego.