Menu

Zaklejony "Niesiołowski NIE"

(27.05.2011) Nawet jednego całego dnia nie wisiał w Gorzowie Wielkopolskim billboard krytykujący nieróbstwo posła Stefana Niesiołowskiego, wymyślony i opłacony przez tamtejszą „Solidarność”. O jego zaklejeniu zdecydowała firma AMS, należąca do koncernu Agora.

Na billboardzie zwracał uwagę wielki napis „Niesiołowski NIE” oraz postać spadochroniarza (poseł Niesiołowski pochodzi z Łodzi, lecz niespodziewanie kandydował z Gorzowa). - Od pewnego czasu przyglądamy się pracowitości posłów z naszego regionu. Sprawdzamy jak głosują, ile składają zapytań i interpelacji. Stefan Niesiołowski wypada w tym rankingu fatalnie. Chcieliśmy o tym poinformować mieszkańców naszego regionu – wyjaśnia Jarosław Porwich, szef regionalnej „Solidarności”.

Bil.jpg
Widok na billboard z 26 i 27 maja

Związek wynajął więc billboard w uczęszczanym punkcie miasta i plakat zawisł. Ale nie na długo. Właściciel billboardu był jednocześnie podwykonawcą firmy AMS, należącej do koncertu Agora, wydającej m. in. Gazetę Wyborczą. Jeszcze tego samego dnia dostał od centrali polecenie, by kontrowersyjny billboard został zaklejony. Tak też się stało.

Szkoda, bo nasza akcja nie była polityczna. Zwalczaliśmy po prostu nieróbstwo, którego poseł Niesiołowski jest sztandarowym przykładem – mówi Jarosław Porwich. - Planowaliśmy też ekspozycję tego plakatu na mobilnych, jeżdżących po mieście tablicach. W tym przypadku kontrahenci też się wycofali.

To kolejny przypadek, kiedy wstrzymane zostały opłacone przez „Solidarność”  reklamy związane z bieżącą sytuacją w kraju. Kilka dni temu Radio Wrocław odmówiło emisji spotu zapowiadającego pikietę. Chodziło o sformułowanie „nieludzka polityka tego rządu”.

Dział Informacji KK

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.