Docenić wartość Stalowej Woli
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
- W ciągu trzech tygodni zebraliśmy 578 950 podpisów. Nadal zbieramy podpisy, będziemy bronić sprawy wieku emerytalnego w Sejmie i pod Sejmem – powiedział w Stalowej Woli przewodniczący NSZZ „S” Piotr Duda.
- Każdy z nas ma tylko jedno życie, nikt nie będzie decydował o nim za nas. Nie będziemy niewolnikami we własnym kraju – dodał przewodniczący Komisji Krajowej.
Szef związku przyjechał na Podkarpacie na zaproszenie „Solidarności” Huty Stalowa Wola. – Trzeba docenić wartość Stalowej Woli – stwierdził Piotr Duda. – Huta Stalowa Wola od 1980 roku przyczyniła się mocno do tego, że żyjemy w wolnej Polsce. Wiele zakładów, które były wiodącymi symbolami przemian, jak Stocznia Szczecińska, Stocznia w Gdyni czy Ursus doprowadzono do upadłości. Mam nadzieję, że pracodawca będzie pamiętał i doceni to, że dzięki „Solidarności” zakład funkcjonuje. Cieszę się z tego, że sytuacja w Hucie Stalowa Wola stabilizuje się.
Piotr Duda spotkał się z pracownikami na wydziałach mechanicznych M-16 i M-17 oraz Z-5 Huty Stalowa Wola. Uczestnicy spotkania Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „S” Huty Stalowa Wola byli zdecydowanie przeciwni rosnącej polaryzacji i podziałom na Polskę A, B i C. –Robotników ze Stalowej Woli nie trzeba zagrzewać do walki, bo skutecznie robi to premier Donald Tusk. Dla wielu pracowników z minimalną płacą każde 50 czy 100 złotych to jest być albo nie być, to wielki ból kiedy za swoją pracę nie jesteś w stanie utrzymać rodziny. Taka sama praca powinna być tak samo opłacana, czy to w Warszawie, czy na Śląsku, czy w Stalowej Woli – powiedział Piotr Duda.
– Niemcy ostatnio wprowadzili płacę minimalną w 9 branżach na poziomie 7,5 euro za godzinę, czyli 6000 złotych na miesiąc. Jako wiceprzewodniczący Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych i uczestnik komitetu sterującego w Brukseli wiem, że trzeba odejść od zasady przypodobania się agencjom ratingowym i wielkiemu kapitałowi. Trzeba konsekwentnie dążyć do podnoszenia płacy minimalnej, wzrostu płac i zatrudnienia, co pomoże uzdrowić system emerytalny – dodał szef „Solidarności”.
– Być tam, gdzie ludzie mają problemy to prawdziwa Solidarność. Takim przykładem było wspólne ratowanie huty szkła w Sandomierzu w powodzi w 2010 roku. – Teren naszego zakładu został cudem ocalony, a to wzmocniło solidarność zakładową i międzyludzką – przypomniał Marek Jarema przewodniczący „Solidarności” Pilkinton w Sandomierzu.
Solidarność Stalowa Wola