Dyrektor Opery Bałtyckiej musi odejść – chcą tego artyści związkowcy
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Artyści z Opery Bałtyckiej znaleźli się pod ścianą. I nie jest to ścianka sceniczna. O dramatycznej sytuacji pracowników oraz o sposobie w jaki Opera jest zarządzana przez nowego dyrektora Warcisława Kunca alarmują w obszernym liście do marszałka woj. pomorskiego Mieczysława Struka. Chcą odwołania dyrektora.
- Z powodu braku możliwości porozumienia i bezprzedmiotowości dalszych rozmów zostały zerwane negocjacje dotyczące zmian w Regulaminie Pracy oraz w Regulaminie Wynagradzania Opery Bałtyckiej pomiędzy porozumieniem wszystkich związków zawodowych działających w Operze Bałtyckiej, a nowym dyrektorem Warcisławem Kuncem. Postawa dyrektora była nieprzejednana, nieakceptowana, a jego działania jednostronne i zmierzające do tego, aby w/w rozmowy zerwać – piszą związkowcy.
List podpisali zarząd zakładowej Organizacji Związku Zawodowego Polskich Artystów Muzyków Orkiestrowych, Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” w Operze Bałtyckiej, zarząd Związku zawodowego Pracowników Opery Bałtyckiej, Zarząd Związku zawodowego Nieartystycznych Pracowników Opery Bałtyckiej.
Związkowcy alarmują o braku ogłoszonych repertuarowych planów artystycznych na cały sezon, co nie pozwala ocenić artystycznych perspektyw zawodowych, ciągłych zmianach miesięcznego planu pracy, organizacji pracy w dni wolne bez pisemnego porozumienia ze związkami zawodowymi. Zgłaszają marszałkowi Strukowi próby zmiany Regulaminu Wynagradzania bez konsultacji ze związkami zawodowymi.
Więcej na www.solidarnosc.gda.pl