Tym, co nie lękali się podania ręki…
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
W niedzielę 17 kwietnia w Wejherowie odsłonięta została tablica upamiętniająca pomoc personelu tamtejszego szpitala im. Ceynowy internowanym w czasie stanu wojennego. „Tym co nie lękali się podania ręki idącym w górę rzeki” – jak głosi napis na tablicy.
Tablica z podziękowaniami internowanych dla lekarzy i pielęgniarek została umieszczona z inicjatywy byłych internowanych w Strzebielinku w holu, nieopodal wejścia do szpitala. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w szpitalnej kaplicy.
Szpital był nie tylko miejscem, w którym udzielano pomocy chorym, którzy trafiali do szpitala w Wejherowie. W szpitalu – o ie udało się uzyskać przepustkę, mogli odwiedzać ich bliscy, kapłani, a nawet – w warunkach konspiracji koledzy z „Solidarności”. Po uzyskaniu skierowania do szpitala kilka osób uciekło, m.in. Krzysztof Wyszkowski.
Ośrodek Odosobnienia dla Internowanych w Strzebielinku funkcjonował od 13 grudnia 1981 r. do 23 grudnia 1982 r. na terenie zakładu karnego. Internowano w nim większość działaczy „S” z Regionów Gdańskiego i Słupskiego, członków Krajówki zatrzymanych w siedzibie NSZZ „Solidarność” w Gdańsku, od marca 1982 r. także związkowców z Regionów Toruńskiego i Bydgoskiego przewiezionych z Potulic, a od sierpnia 1982 r. – z Regionu Pomorze Zachodnie oraz internowanych przewiezionych z Białołęki. Jednym z pierwszych internowanych w Strzebielinku był Lech Kaczyński. W ośrodku przebywało łącznie 491 osób. Internowani byli w nim także m.in.: Lech Dymarski, Andrzej Gwiazda, Maciej Jankowski, Seweryn Jaworski, Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz, Jan Rulewski, Henryk Wujec, Ryszard Błaszczyk, Jacek Merkel, Grzegorz Palka, Józef Patyna, Antoni Tokarczuk, Stanisław Wądołowski, Grażyna Wendt-Przybylska.
Więcej na www.solidarnosc.gda.pl