Zwolniony z DCT Gdańsk w sądzie z pracodawcą
- Kategoria: Regiony
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Ruszyła sprawa w sądzie jednego z trzech działaczy „Solidarności” w DCT Gdańsk, których ich zdaniem zwolniono z pracy za działalność związkową. Kolega Krzysztof domaga się uznania zwolnienia z pracy za bezskuteczne oraz odszkodowania od firmy DCT Gdańsk.
Pan Krzysztof zatrudniony był na stanowisku operatora suwnicy placowej. Pracował w DCT Gdańsk od lipca 2008 r. 4 czerwca 2015 r. kończyło mu się zwolnienie lekarskie, trzy tygodnie później został zwolniony z pracy.
Pracodawca nie konsultował jego zwolnienia ze związkami zawodowymi. Podał trzy powody zwolnienia: częsta absencja chorobowa, nieterminowe powiadamianie o nieobecności, tj. o zwolnieniach oraz kilkudniowa nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy. Do wszystkich tych zarzutów odnosił się kolega Krzysztof w sądzie.
Zwolniony z pracy przyznał się do absencji chorobowej, ale spowodowane było to jego stanem zdrowia.
– Proponowałem pracodawcy ze względu na moje problemy z kręgosłupem przeniesienie mnie do innej pracy. Ale nie spotkałem się ze zrozumieniem. Uważam, że pracodawca źle mnie potraktował. Jego dewiza: to masz pracować i w ogóle nie dyskutować – tłumaczył tuż po rozprawie pan Krzysztof.
Kategorycznie odrzucał jednak drugi argument, na który powoływał się pracodawca, czyli nieterminowe powiadamianie o zwolnieniach lekarskich.
– Zawsze po wizycie lekarskiej dzwoniłem do działu Labor Office, w którym pracują m.in. moi przełożeni i informowałem o otrzymaniu zwolnienia – tłumaczył w sądzie pan Krzysztof.
Więcej na www.solidarnosc.gda.pl