Ratuj maluchy i starsze dzieci przed MEN
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
W czwartek w Sejmie rozpatrzony zostanie obywatelski wniosek o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy o szczególnym znaczeniu dla państwa, obywateli i edukacji „Ratuj maluchy i starsze dzieci też”.
To, jaki los spotka tę inicjatywę, będzie sprawdzianem obywatelskości koalicji PO-PSL. Dotychczas inicjatywy obywateli lądowały w koszu głosami partii władzy.
Pod wnioskiem o referendum podpisało się 950 tysięcy obywateli. Jego osią jest próba narzucenia przez rząd obniżenia wieku szkolnego z siódmego do szóstego rok życia.
Dotychczas zaledwie 15 proc. dzieci z rocznika 2007 roku rodzice zdecydowali się posłać do pierwszej klasy. NIK alarmuje o katastrofalnym przygotowaniu szkół do przyjęcia 6-latków. Z raportu wynika, że aż 80 proc. szkół, nie jest do tego przygotowanych. Tak prozaicznego problemu jak zakup szkolnych mebli dla dzieci, nie udało się rozwiązać w co drugiej placówce.
Przypomnijmy, że koalicja PO i PSL-u jesienią czwarty raz zmieniła ustawę o systemie oświaty. Tylko dzieci z I półrocza 2009 roku pójdą obligatoryjnie do szkoły w 2014 roku. Rocznik dzieci urodzonych w 2010 – cały pomaszeruje do szkoły w roku 2015. Obowiązkowe posyłanie dzieci 6-letnich do pierwszej klasy miało wejść w życie w 2012 roku. Inercja i zamieszanie wywołane przez MEN spowoduje, że we wrześniu 2014 roku w pierwszych klasach szkół podstawowych znajdzie się 85 proc. dzieci z rocznika 2007 i 50 proc. dzieci z rocznika 2008, co spowoduje w wielu szkołach konieczność uczenia dzieci na 2 zmiany, a w dużych miastach wręcz o nauce dzieci z pierwszych klas na trzy zmiany. Tymczasem brakuje miejsc w przedszkolach dla dzieci 5-letnich i młodszych.
Więcej na www.solidarnosc.gda.pl