Szwed: 13 zł za godzinę to minimum, żeby przeżyć Wyróżniony
- Kategoria: Kraj
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Resort pracy zapowiada stawkę 13 zł za godzinę w przypadku zatrudnienia na umowę-zlecenie od 1 stycznia 2017 roku.
Stanisław Szwed, wiceszef Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada, że na kolejnym posiedzeniu Sejm przyjmie ustawę, która wprowadzi od 1 stycznia 2017 roku stawkę 13 zł za godzinę w przypadku zatrudnienia na umowę-zlecenie. Sytuacja na rynku pracy się poprawia. Jego zdaniem, jest obecnie coraz większa otwartość, jeśli chodzi o sprawy związane z "ucywilizowaniem" rynku pracy i prawami pracowniczymi.
Dzięki podniesieniu płacy minimalnej stawka godzinowa, którą wprowadzić ma rząd, będzie wynosić 13 zł (a nie 12 zł, jak pierwotnie zakładano). Projekt, którym zajmuje się obecnie Sejm, zakłada, że kwota waloryzowana będzie co roku w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. "Ustawa będzie przyjęta na następnym posiedzeniu Sejmu. Chcemy, żeby weszła od 1 września ze względu na mechanizm waloryzacyjny. No i od 1 stycznia ta stawka będzie wynosić 13 zł" - podkreślił Stanisław Szwed.
Pytany, czy zapis ten będzie możliwy do wyegzekwowania, przyznał, że jest to trochę jak "gonienie króliczka". Podkreślił, że prace nad ustawą tak długo trwają, bo trzeba znaleźć mechanizm umożliwiający kontrolę przestrzegania tych przepisów. Z drugiej strony - jak wskazał wiceminister - ważny jest przekaz, jaki płynie ze strony ustawodawców. Przypomniał, że sam wielokrotnie powtarzał, za co zresztą był nieraz krytykowany, że jeśli jakiś pracodawca płaci ludziom po 4-5 zł za godzinę, to niech nawet upadnie, bo nie ma sensu, żeby wykorzystywał ludzi jako tanią siłę roboczą. "Jeśli będzie się obniżać pensje, to nie znajdzie się pracownika. 13 zł brutto - czy to są jakieś porażające stawki? To jest minimum, żeby przeżyć" - ocenił.
red.hd